Natalia pojechała na przeszczep

Natalia Grad z Prusieka pod Sanokiem wyjechała dzisiaj do krakowskiej kliniki, gdzie 6 czerwca przejdzie przeszczep szpiku. 

Historię 33-letniej Natalii Grad z Prusieka koło Sanoka po raz pierwszy opisaliśmy w lutym ubiegłego roku. W listopadzie 2016 roku u mamy dwóch małych dziewczynek, 6-letniej Emilki i 3-letniej Madzi, lekarze zdiagnozowali nowotwór - chłoniak śródpiersia. Jak okazało się po szczegółowych badaniach, guza ze względu na umiejscowienie, nie da się usunąć.

Natalia w 2017 roku przeszła cykl ośmiu chemii, które bardzo wyniszczyły jej organizm, nie zlikwidowały jednak nowotworu. Lekiem ostatniej szansy miał być Nivolumab - specjalny preparat do monoterapii, nierefundowany w przypadku chłoniaka. Koszt terapii oszacowany na 120 tysięcy złotych - był całkowicie poza zasięgiem Natali, ale dzięki spontanicznej pomocy ludzi z całej Polski udało się zebrać całą potrzebną kwotę i terapia, jak się później okazało skuteczna, ruszyła. 

Po roku przyjmowania przez Natalię leku lekarze podjęli decyzję, że konieczny będzie przeszczep szpiku. Pieniądze na podtrzymanie terapii przed przystąpieniem do procedury przygotowania do przeszczepu wpłacali ludzie z całej Polski. To dzięki nim Natalia dotrwała do przeszczepu. - Z całego serca pragnę podziękować wszystkim za wsparcie finansowe. Dzięki Wam jestem pewna, że istnieją dobrzy ludzie, którym nie jest obojętny los drugiego człowieka - powiedziała Natalia. 

Natalia dzisiaj wyjechała do Krakowa, gdzie będzie przygotowywana do procedury przeszczepu szpiku. Zabieg odbędzie się 6 czerwca.