Zamknij

Zacięty mecz w Sanoku, TSV pokonał Stal Nysę

08:14, 12.03.2018
Skomentuj

Po zaciętym mecz siatkarze TSV Transgaz Travel Sanok pokonali AZS PWSZ Stal Nysa 3:2.

Mecz o miejsca 5-8 lepiej rozpoczęli gospodarze odrzucili oni swoich rywali od siatki i na początku prowadzili 4:2. Ekipa z Nysy zdołała wyrównać stan rywalizacji na 5:5, ale w natarciu nadal byli miejscowi zawodnicy. Trudnymi zagrywkami popisał się Roman Oroń,sanoczanie punktowali w bloku i prowadzili 12:7. Goście byli w odwrocie nie kończyli swoich ataków, mieli kłopoty z przyjęciem. Nieco więcej ożywienia w poczynania Stali wniósł Mateusz Piotrowski, po jego asie serwisowym goście zbliżyli się do sanoczan na trzy punkty (15:18). Jak się później okazało był to chwilowy zryw zespołu gości, sanoczanie dominowali na siatce oraz w polu zagrywki i powiększyli przewagę do pięciu punktów (21:16). Przerwy na żądanie oraz roszady w składzie zespołu z Opolszczyzny na niewiele się zdały. Punktowy blok Romana Oronia oraz Tomasza Kusiora na Łukaszu Owczarzu sprawił, że miejscowa ekipa wygrała tego seta w stosunku 25:18.

Drugi set także toczył się pod dyktando TSV, podopieczni Piotra Łuki w dalszym ciągu mieli problemy z przyjęciem i po asie serwisowym Damiana Wierzbickiego przegrywali 3:7. Przyjezdni nie potrafili zniwelować strat dzielących ich do rywali z Sanoka, popełnili błędy własne i przy stanie 11:16 o rozmowę ze swoimi zawodnikami poprosił szkoleniowiec nyskiej drużyny. Reprymenda okazała się być dobrym posunięciem, zawodnicy gości wzmocnili swoją zagrywkę, z kolei gospodarze mieli problemy ze skończeniem ataków własnych. Z dobrej strony pokazał się Dawid Bułkowski, który popisał się serią trudnych zagrywek, punktował Łukasz Owczarz i na tablicy wyników był remis 17:17. Wydawało się, że to goście przejmą inicjatywę, tak się jednak nie stało sanoczan do walki poderwał ich kapitan Patryk Łaba,punktował Paweł Rusin i TSV dzięki nim prowadził 20:18. Przyjezdni jeszcze raz zdołali wyrównać stan seta na 20:20, ale ostatnie słowo należało do miejscowej drużyny. Zawodnicy Stali popełnili wiele błędów własnych i przegrali tą część meczu w stosunku 20:25.

Dla gości trzeci set był grą o przedłużenie rywalizacji w tym meczu. W ekipie Stali doszło do dużych roszad kadrowych, na boisku pojawili się: Konrad Woroniecki, Błażej Szymeczko, Mateusz Piotrowski oraz Łukasz Lubaczewski. Na początku to przyjezdni dominowali i prowadzili 4:1, odpowiedź sanockich siatkarzy była natychmiastowa. Asami serwisowymi popisał się Paweł Rusin, punkt w ataku ze środka zdobył Tomasz Kusior i TSV prowadził 6:4. Dwupunktowa przewaga gospodarzy utrzymała się do stanu 11:9, przyjezdni postawili szczelny blok przez który nie mogli się przebić miejscowi zawodnicy i najpierw doprowadzili do remisu 11:11, a następnie prowadzili 13:12. As serwisowy Błażeja Szymeczko sprawił, że Stal prowadziła 17:15, a po punktowym ataku Dawida Bułkowskiego ich przewaga wzrosła do trzech punktów (19:16). Gracze z Podkarpacia doprowadzili do remisu 20:20, z dobrej strony pokazał się Kamil Durski. Dzięki niemu TSV prowadził 21:20 i nic nie zapowiadało porażki podopiecznych trenera Krzysztofa Frączka w tym secie. Lepiej w końcówce seta zaprezentowali się goście, ciężar gry wziął na siebie Łukasz Owczarz, który zakończył zmagania w tym secie atakiem ze skrzydła.

Wygrana w trzeciej partii napędziła zespół gości, który od samego początku dominował na boisku. W roli głównej po raz kolejny wystąpił Łukasz Owczarz i po serii jego zagrywek było 5:1 dla Stali. Przewaga i dominacja zespołu Stali była wyraźna, sanoczanie byli gorsi od swoich przeciwników w każdym elemencie siatkówki i w efekcie tego przegrywali 3:10. Zawodnicy z Nysy punktowali w bloku, zmiennicy wzięli na siebie ciężar gry i zdobyli cenne punkty. Z dobrej strony pokazał się Łukasz Lubaczewski, po jego punktowym bloku przewaga Stali wzrosła do ośmiu punktów (14:6). Prowadzenie i przewaga zespołu z Nysy ani przez moment nie było zagrożone. Wprawdzie po dotknięciu siatki przez zespół gości sanoczanie zbliżyli się do nich na cztery punkty (14:18), ale na więcej nie było ich stać. Stal wygrała tego seta w stosunku 25:19. O końcowej wygranej jednej z drużyn miał zadecydować tie-break.

W nim na początku obie drużyny grały punkt za punkt. Gospodarze odskoczyli swoim rywalom na dwa punkty po tym jak został zablokowany Dawid Bułkowski (6:4). Na zmianie stron boisk jednym punktem prowadzili goście, sanoczanie nie mogli poradzić sobie z trudnymi zagrywkami wspomnianego Dawida Bułkowskiego i byli w odwrocie. Przy stanie 8:10 o przerwę na żądanie poprosił trener Krzysztof Frączek, na niewiele się to zdało sanoczanie tracili dystans punktowy do swoich rywali (9:12). Sytuacja na boisku zmieniła się dosyć szybko, sanoczanie wyrównali stan seta po ataku Patryka Łaby na 12:12. W końcówce większą odpornością wykazali się sanoczanie, najpierw punkt w ataku zdobył Paweł Rusin, a mecz skutecznym blokiem zakończył Roman Oroń. 

TSV Transgaz Travel Sanok ? AZS PWSZ Stal Nysa 3:2
(25:18, 25:20, 23:25, 19:25, 15:13)

Składy zespołów:
TSV: Durski, Łaba, Oroń, Rusin, Wierzbicki, Kusior, Głód (libero) oraz Pałka, Jóźwik, Przystaś, Gąsior i Cabaj (libero)
Stal: Bułkowski, Nożewski, Olczyk, Makowski, Wolański, Owczarz, Bonisławski (libero) oraz Szymeczko, Lubaczewski, Pajda, Woroniecki, Rawiak i Piotrowski.

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%