Policjanci interweniowali w niecodziennej sprawie. Mieszkaniec Niska przechodząc obok kontenera z używaną odzieżą usłyszał płacz dziecka. Na miejsce natychmiast przyjechała policja. Po rozcięciu kontenera okazało się, że płacze… lalka.
Kilka dni temu, zgłoszenie mieszkańca Niska postawiło w najwyższej gotowości miejscowe służby - policjantów i strażaków. Mężczyzna na ulicy 1000-lecia, przechodząc obok kontenera na używaną odzież, usłyszał wydobywający się z jego wnętrza płacz dziecka. Natychmiast powiadomił policję. Funkcjonariusze podjęli decyzje o wezwaniu straży pożarnej i rozcięciu kontenera.
Podczas rozcinania kontenera, do funkcjonariuszy podeszła kobieta, która poinformowała, że poprzedniego dnia wrzuciła do niego lalkę na baterię. Wyjaśniła, że lalka od dawna była zepsuta i nie działała. Jednak po wrzuceniu do środka, zaczęła płakać. Znalezienie włączonej zabawki zakończyło tą niecodzienną interwencję.
fot.: Policja/
joziek09:24, 16.01.2019
1 1
ten co wzywał to w jakim był stanie ? bo ci co rozcinali to też chyba mieli problemy ze słuchem 09:24, 16.01.2019