Wsiadając do autobusu komunikacji miejskiej upewnij się, że masz w kieszeni bilet lub gotówkę na jego zakup. Online za przejazd MKS-em już nie zapłacisz. Aplikacja przestała działa, a firma która ją obsługiwała, zakończyła działalność.
- Chciałabym poruszyć problem mobilnego zakupu biletów w MKS Sanok - napisała do nas w e-mailu jedna z czytelniczek.
- W każdym autobusie jest reklamowana aplikacja mobilna CallPay Usługi, w której można było kupić bilet. Kilka dni temu, jak zwykle doładowałam "wirtualną portmonetkę" CallPay i ku mojemu zdziwieniu, jeszcze tego samego dnia kwota zniknęła z aplikacji. Po poszukiwaniach w Internecie okazało się, że firma CallPay zakończyła działalność. Dlaczego Sanockie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej nie poinformowało pasażerów o zakończeniu współpracy z firmą CallPay i kiedy zostanie uruchomiona możliwość zakupu biletów poprzez inną aplikację mobilną? - pyta czytelniczka.
- Zakup biletów poprzez aplikację CallPay jest już niemożliwy - powiedział nam Grzegorz Petryk, kierownik Zakładu Miejskiej Komunikacji Samochodowej w Sanoku.
- Otrzymaliśmy pismo od firmy CallPay, że wspólnicy z przyczyn biznesowych i strukturalnych podjęli decyzję o wygaszeniu spółki i zlikwidowaniu działalności w zakresie sprzedaży biletów - dodaje nasz rozmówca.
Pusta portmonetka - CallPay weryfikuje sprawę
O zakończeniu działalności firma CallPay poinformowała na swojej stronie internetowej. 31 grudnia ukazał się komunikat, w którym zarząd firmy informuje, że bilety poprzez aplikację będzie można kupić do końca stycznia 2019 roku. Apeluje w nim też do osób, które korzystają z “wirtualnej portmonetki” o wypłatę wszystkich funduszy tam zgromadzonych.
- Faktycznie aplikacja została całkowicie zablokowana w ubiegły piątek (15 lutego) - powiedziała nam Agnieszka Pacholska, przedstawicielka firmy CallPay.
Do tego dnia można więc było jeszcze z niej korzystać, doładowywać “wirtualną portmonetkę” i kupować bilety online. - Sytuacja, w której z konta zniknęły pieniądze zdarzyła się po raz pierwszy - zapewnia Agnieszka Pacholska, przedstawicielka firmy CallPay. - Przed wygaszeniem aplikacji wszyscy użytkownicy otrzymali od nas wiadomość sms z informacją o tym, że kończymy działalność i prosimy o wypłatę pieniędzy z konta - podkreśla.
Sprawa z pasażerki z Sanoka, która miała stracić pieniądze wpłacone do “wirtualnej portmonetki” jest jej znana. - Otrzymaliśmy mailowe zgłoszenie z opisem sytuacji - mówi nam Agnieszka Pacholska.
- Sprawdzamy, czy przelane przez nią pieniądze do “wirtualnej portmonetki” w ogóle do nas dotarły. Jeśli nie, sprawę będzie musiała wyjaśnić ze swoim bankiem - dodaje.
Jednocześnie zapewnia, że sprawa jeszcze dzisiaj zostanie zweryfikowana, a informacja przekazana pasażerce.
Skycash zamiast CallPay
Grzegorz Petryk kierownik Zakładu Miejskiej Komunikacji Samochodowej w Sanoku informuje, że jest już wyłoniona nowa firma, która zastąpi CallPay - będzie to Skycash - popularna w Polsce platforma płatności mobilnych umożliwiająca zakup m.in. biletów komunikacji miejskiej.
Aplikacja jest właśnie w fazie testów. Jeśli będzie działać bez zarzutów. zacznie działać na początku marca.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz