W dniach 10 i 12 listopada br. podczas prowadzonej kontroli na łowisku PZW w Hłomczy strażnicy ujawnili połów na trzy wędki. Natomiast kilka dni wcześniej 4 listopada podczas kontroli wód na Zbiorniku Wodnym Besko - Sieniawa, na rzekach Wisłok, Sanoczek i San, oraz na łowiskach PZW Sanok i Hłomcza ujawniono kilka innych wykroczeń.
W ostatnich dniach na łowisku PZW w Hłomczy zatrzymany został wędkarz, który miał zarzucone dwie wędki metodą gruntową a trzecią wędką łowił metodą spinningową. Czyli metodą, która jest wykroczeniem przeciwko przepisom z Ustawy o rybactwie śródlądowym. Również tego dnia odnotowano jeszcze kilka wykroczeń tj. brak wpisów do rejestru połowu i przetrzymywanie ryb w sposób niedozwolony.
W dniu 4 listopada Strażnicy Społecznej Straży Rybackiej w Sanoku przeprowadzili kontrolę wód na Zbiorniku Wodnym Besko - Sieniawa, na rzekach Wisłok, Sanoczek i San, oraz na łowiskach PZW Sanok i Hłomcza.
Podczas działań w trzech przypadkach wykryto połów ryb bez wymaganych dokumentów (Karty Wędkarskiej ). Na rzece Sanoczek zauważono, że mężczyzna dokonuje połowu ryb na niedozwoloną przynętę czerwone robaki, podczas kontroli nie posiadał dokumentów, oraz miał ukryte niewymiarowe ryby w woderach, były to klenie i okonie. Niestety po wypuszczeniu do wody nie wszystkie przeżyły – informuje Społeczna Straż Rybacka w Sanoku.
W miejscowości Międzybródź (piaski), na rzece San mężczyzna dokonywał połowu metodą spławikową, podczas kontroli nie posiadał dokumentów. Na łowisku PZW Hłomcza I mężczyzna dokonywał połowu ryb metodą spinningową, on również nie posiadał wymaganych dokumentów. Na jeziorze Sieniawskim wędkarz, który przyznał że od roku przebywa regularnie na rybach nie dokonał ani jednego wpisu do rejestru połowu. – dodają Strażnicy SSR
Dodatkowo podczas kontroli wykryto duże wysypiska śmieci, dwa na brzegach Jeziora Sieniawskiego i jedno na brzegu rzeki San w miejscowości Międzybródź.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz