Za nami pierwszy taki piknik. Nie zabrakło radości, zabawy, tańców, śpiewów ale także wzruszających i łapiących za serca chwil. Wszystko po to, aby uratować życie Bartusia z Sandomierza i oddać cześć zmarłemu Kubusiowi z Bliznego.
Jak podsumowują sami organizatorzy, planowany był piknik, jednak to ile osób pojawiło się w niedzielę w sanockim skansenie przeszło wszelkie oczekiwania. Liczbę osób można liczyć w tysiącach, a zebrane przy tej okazji pieniądze w kilkudziesięciu tysiącach. Impreza rozpoczęła się równo o godzinie 13. Na scenie pojawił się zespół Kordian. Cieszący się ogólnopolską renomą, sądecki muzyk disco polo zapewnił publiczności nie lada atrakcję.
Od samego początku prowadzone były licytacje, podczas których sanoczanie, a także przyjezdne osoby, nie zawiedli i pokazali naprawdę wielkie serca. Puszki z każdą minutą napełniały się po brzegi.
Nie zabrakło również Zumby, w której udział wzięli najmłodsi i ci nieco starsi. Po południu na scenie pojawili się Pakoszowianie, zespół Entre Dos Aguas Un Teatro, Angela Gaber, a ponadto pokaz gimnastyczny zaprezentowali członkowie klubu UKS Spartanie Zahutyń. Wieczorem dla zgromadzonej publiczności wystąpił znany i ceniony w całym regionie, i nie tylko, zespół Bieszczadersi.
Jedną z głównych atrakcji pikniku charytatywnego była możliwość przejażdżki razem z Pszemkovsky Garage największym na świecie samochodem typu Monster Truck.
Podczas całego pikniku zebrano niewyobrażalną kwotę ponad 50 tysięcy złotych. Warto odnotować, że z samych licytacji ze sceny udało się zebrać rekordową kwotę 12330,00 złotych.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz