Brzozowscy policjanci przeprowadzili niecodzienną interwencję. Po Humniskach spacerował koń. Funkcjonariusze ustalili właściciela, który odebrał zwierzę i zaprowadził do zagrody. Za niesforne zwierzę odpowie przed sądem.
Około godz. 3 nad ranem, dyżurny brzozowskiej komendy otrzymał zgłoszenie, że po drodze wojewódzkiej w Humniskach błąka się koń. - Zwierzę spacerowało raz lewym, raz prawym pasem jezdni i nie reagowało na przejeżdżające samochody. Jeden z mieszkańców Humnisk, na prośbę policjantów, poszedł powiadomić właściciela zwierzęcia. 45-letni mężczyzna szybko pojawił się na miejscu. Oświadczył, że koń zerwał się, a następnie otworzył sobie drzwi zagrody i wyszedł - relacjonuje brzozowska policja.
Właściciel odebrał zwierzę. - Mundurowi poinformowali właściciela o konsekwencjach, jakie czekają go w związku z niezachowaniem ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia. Teraz za swoje zachowanie odpowie przed sądem - informuje policja.
Policja apeluje: Obowiązek szczególnej ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia nakłada na właściciela kodeks wykroczeń: Art.77. § 1. "Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1000 złotych albo karze nagany". "§2. Kto dopuszcza się czynu określonego w §1 przy trzymaniu zwierzęcia, które swoim zachowaniem stwarza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia człowieka, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny albo karze nagany".
Źródło: KPP Brzozów
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz