Zamknij

Mieszkańcy zalanego bloku w Ustrzykach Dolnych: "Boimy się dzisiejszej nocy"

17:18, 16.05.2014
2

USTRZYKI DOLNE. Mieszkańcy Ustrzyk Dolnych walczą ze skutkami powodzi, która w nocy zalała miasto. Woda naruszyła konstrukcję jednego z bloków mieszkalnych w wyniku czego w nocy trzeba było ewakuować 70 osób. Mimo, że woda powoli opada, mieszkańcy z niepewnością patrzą w niebo i zastanawiają się, jak będzie wyglądała najbliższa noc.

Tej nocy mieszkańcy bloku przy ulicy Fabrycznej nie spali. Obserwowali pobliską rzekę i czekali na rozwój sytuacji. Woda podnosiła się bardzo szybko. Ktoś układał worki z piaskiem, inni wynosili meble i sprzęt do sąsiadów mieszkających wyżej. Woda sięgała już metra, płynęła pod oknami, uszkodziła ściany budynku, zrobiły się szpary, przez które wlewała się na klatkę schodową i do piwnic, gdzie znajduje się kotłownia. Zalała parterowe mieszkania. Kiedy przyszedł krytyczny moment ludzie pakowali najpotrzebniejsze rzeczy i opuszczali mieszkania. - Była chyba północ, kiedy dostaliśmy informację, że musimy się ewakuować. Brodziliśmy w wodzie po pas, było zimno, ciemno. Część ludzi wychodziła przez okna, podawali sobie dzieci... Baliśmy się, woda sięgała blisko metra. Uszkodziła ścianę budynku, zrobiły się szpary, przez które wlewała się na klatkę schodową i do piwnic, gdzie znajduje się kotłownia. Na parterze wybijało kanalizację, bo studzienki nie przyjmowały już wody - relacjonuje Edyta Stropek, mieszkanka bloku.

Na miejscu są lokatorzy zalanego bloku. Przyjechali sprawdzić, jak wygląda sytuacja. Wyposażeni w łopaty i miotły starają się uporządkować teren wokół budynku. - Sprzątamy, wietrzymy mieszkania, wycieramy meble, ale do mieszkań jeszcze nic nie wnosimy. Porządkujemy teren, usuwamy wodę, aby ściekała do rzeki. Worki z piskiem jeszcze leżą, bo nie wiemy czego się spodziewać tej nocy. Niby jest ładnie, ale zapowiadają burze i opady, więc mogą się jeszcze przydać. Czekamy na informacje, co dalej - mówi pani Edyta.

Mieszkańcy zalanego bloku nie wiedzą, gdzie spędzą dzisiejszą noc. Boją się wrócić do swoich domów. Wprawdzie burmistrz, który w nocy przyjechał na miejsce uspokaja mówiąc, że konstrukcja budynku nie została naruszona i prawdopodobnie mieszkańcy jeszcze dzisiaj będą mogli wrócić do swoich mieszkań, ale część z nich woli na razie zostać u rodziny. - Dopóki nie będę miała pewności, że jest bezpiecznie nie wrócę do domu. Nie chcę narażać dzieci, na razie zostaniemy u rodziny.

W tej chwili ciężko oszacować straty. - Blok jest ubezpieczony, a za remonty mieszkań będziemy chyba musieli zapłacić sami - rozkłada ręce nasza rozmówczyni.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (2)

jamjam

0 0

Tragedia, współczuje ludziom tam mieszkającym.

22:32, 16.05.2014
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

koskoskoskos

0 0

kto mądry pozwolił wybudować blok 5m od potoka??????????????????

13:08, 17.05.2014
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu isanok.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%