Zamknij

Kolejna porażka STS

07:49, 04.10.2015
Skomentuj

SANOK. Kolejne ligowe spotkanie przegrali hokeiści Ciarko PBS Bank STS Sanok znacznie komplikując sobie realną szansę na awans do szóstki. Tym razem nieporadność w grze i problem ze skutecznością gospodarzy wykorzystał opolski Orlik, który wygrywając w Sanoku 4:2 awansował na 5 miejsce w tabeli.

To był kolejny mecz z tych za "sześć" punktów, w ostatecznym rozliczeniu po dwóch rundach dla obu ekip punkty w Sanoku będą bezcenne. Jednak na nic zdały się desperackie ataki zawodników z Sanoka, którzy po raz kolejny zrobili bohatera z bramkarza rywali, oddając w jego kierunku 47 strzałów.

Gospodarze od początku ruszyli do ataku, jednak nie mieli pomysłu jak wykończyć stworzone przez siebie sytuacje. Pewnie w bramce zachowywał się Frank Slubowski a jego koledzy spokojnie punktowali sanoczan. Najpierw 15 minucie Alex Szczechura zza bulika uderzył w okienko zasłoniętego Mateusza Skrabalaka by za trzy minuty po błędzie defensywy i kontrze Dakoty Klechy krążek wturlał się do bramki po niepewnej interwencji bramkarza Sanoka. Hokeiści z Sanoka oddali na bramkę rywala aż 17 strzałów, lecz były one zbyt mało precyzyjne by znalazły się za linią bramkową.

Druga odsłona miała podobny przebieg ale nic z akcji sanoczan nie wychodziło. Opolanie grali swoje i w 26 minucie Skrabalak przepuścił nad łapaczką w krótki róg niezbyt mocny strzał z nadgarstka Filipa Stopińskiego. Po tej bramce trener zdecydował wpuścić na lód Jakuba Cecha, który od razu wybronił kilka groźnych strzałów Opolan.

Nieporadność hokeistów zamanifestował Fan Club kibica który w połowie meczu zwinął flagi i usiadł spokojnie na trybunach nie mogąc się pogodzić z taką grą swoich pupili. 

W 35 minucie gospodarze przełamali niemoc strzelecką. Marek Strzyżowski mierzonym strzałem ulokował gumę pod poprzeczką bramki Ślubowskiego. Sanoczanie mieli jeszcze pod koniec tercji grę w przewadze, jednak nie potrafili stworzyć dogodnej sytuacji.

W trzeciej tercji hokeiści z Sanoka ruszyli do ataku, ale strzały Naparły i Breaulta trafiały w słupek bramki Slubowskiego. Cień szansy na zdobycie punktów dał w przewadze Travis Ouellete, który strzałem z nadgarstka ulokował gumę w bramce. Doskonałą sytuację w 55 minucie miał Mike Danton, jednak najpierw nie trafił w sytuacji sam na sam a gdy sędzia wskazał na rzut karny gdy zawodnik Opola rzucił kijem to i tej szansy nie wykorzystał kanadyjski napastnik. Na trzy sekundy przed zakończeniem meczu do pustej bramki trafił Szymon Marzec pieczętując cenną wygraną swojemu zespołowi.

- Zasłużyliśmy na lepszy wynik dzisiejszego wieczora. Na pewno trzeba zacząć wygrywać kilka następnych meczów żeby liczyć się w awansie do lepszej szóstki - mówił Sam Roberts, obrońca Ciarko PBS Bank.

- To był bardzo zacięty i wyrównany mecz. Nam się ten mecz dobrze ułożył, prowadziliśmy 3:0 a później wkradło się rozluźnienie, nonszalanckie zagrania w swojej tercji. Daliśmy poczuć drużynie z Sanoka krew, strzelili kontaktową bramkę i walczyła do końca. Była bliska doprowadzenia do wyrównania podobnie jak my z Podhalem. Nam dopisało szczęście, a dzisiaj nie udało się nas dogonić. Udało się z wszystkich sił dowieść ten wynik do końca. Punkty są najważniejsze - podsumował Jacek Szopiński, trener Orlika Opole.

- Był to kolejny mecz bramkarza, Opole wygrało dzięki niemu. Dominowaliśmy w każdej tercji, ale nie potrafimy wykorzystywać swoich szans. Mamy tych sytuacji bardzo dużo. Mamy nowe ustawienia w piątkach, ale przegraliśmy kolejny mecz. Musimy dalej wierzyć, że uda nam się awansować do szóstki. W niedziele mamy następny mecz, który chcemy wygrać i podbudować morale drużyny. Dołączył do nas nowy bramkarz, nie postawiłem na niego od początku meczu gdyż dopiero wczoraj przyleciał po dwudziestu godzinach z Francji. To był mój błąd gdyż wszedł do bramki w trudnym momencie i zachował czyste konto - powiedział Kari Rauhanen, trener Ciarko PBS Bank.

Ciarko PBS Bank STS Sanok - Orlik Opole 2:4 (0:2, 1:1, 1:1)

0:1 Alex Szczechura - Michael Cichy - Mateusz Sordon (15:05)

0:2 Dakota Klecha - Maciej Rompkowski - Jewhen Łymanski (17:55)

0:3 Filip Stopiński - Michal Korenko - Sebastian Szydło (25:57)

1:3 Marek Strzyżowski - Travis Ouellete - Samuel Roberts (34:48)

2:3 Travis Ouellete - Marek Strzyżowski - Samuel Roberts (45:09, 5/4)

2:4 Szymon Marzec - Frank Slubowski (59:57, do pustej bramki)

Sędziowali: Tomasz Radzik - Tomasz Przyborowski, Marcin Młynarski

Minuty karne: 4 - 12 min.

Strzały: 47:33 (17:13, 17:10, 13:10)

Widzów: 1 200

STS Sanok: Skrabalak (25:57 Cech) ? Roberts, Sproule; Biały, Dahlman, Ouellete ? Ölander (2), Tuominen; Sliwinski, Breault, Danton  ? Demkowicz, Rąpała; Kostecki, Wilusz, Strzyżowski (2) ? Olearczyk; Naparło, Bielec.

Trener: Kari Rauhanen.

Orlik: Slubowski - M. Stopiński, Sznotala; F. Stopiński, Szydło, Marzec ? Bychawski, Sordon; Szczechura, Cichy, Fabry ? Korenko, Kostek; Klecha, Rompkowski, Łymanski- Obrał, Dolny; Zwierz, Korzeniowski, Gawlik. Trener: Jacek Szopiński.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%