W Gliwicach na Hali Widowiskowo Sportowej „Sośnica” odbył się I Judo Masters CUP. Zawodnik Pantera Sanok Bartosz Werszański startował w kategorii - 81kg AM3 (40-44) gdzie po emocjonujących walkach uplasował się na drugim miejscu podium.
Do turnieju przystąpiło ponad stu zawodników z Polski, Słowacji, Ukrainy, Niemiec, Belgii, Czech a nawet z Brazylii rywalizujących na trzech matach równocześnie w kategoriach: Amator i Weteran. Zawodnik Pantera Sanok Bartosz Werszański startował w kategorii - 81kg AM3 (40-44) gdzie po emocjonujących walkach uplasował się na drugim miejscu podium pokonując Michała Mazura z Budowlani Sosnowiec w pięknym stylu poprzez wykonanie rzutu poświęcenia Ura-Nage. Technika ta nazywana jest największym rzutem w judo. Wymaga siły, korzysta z szybkości i łączy te dwa elementy, aby wyeliminować potrzebę wcześniejszego kuzushi - wychylenia. Po mocnym uścisku talii i wykonaniu pełnego łańcucha kinetycznego od kostek do bioder i ramion. Ura-nage w ostatnim czasie stało się obecnie najczęściej wykonywanym rzutem u kobiet i mężczyzn we wszystkich kategoriach wagowych. Technika ta potrafi być skuteczna wobec mistrzów świata, pozwala rzucić, przeciwników górujących wzrostem i specjalistów od silnego i wysokiego uchwytu.
Nasz zawodnik walkę finałową stoczył z KS Judo Czechowice Dziedzice - Rafałem Chromikiem przegrywając minimalnie poprzez Wazari (druga najwyższa ocena w judo) i trzymanie w parterze Sankaku-gatame (Równoległe, trójkątne trzymanie nogami) po wielu próbach wyjścia z tego chwytu musiał zadowolić się ostatecznie drugą lokatą w tym turnieju co jest dużym sukcesem dla reprezentanta Sanoka !
Bartosz Werszański na co dzień jest fizjoterapeutą który z zamiłowania do sportu trenuje judo rekreacyjnie w grupie masters.
To świetny sposób na zdrowy styl życia, poprawę kondycji oraz umiejętności samoobrony. Nie ma żadnych ograniczeń wiekowych w judo - można zacząć trenować w każdym wieku. Treningi judo pomagają w budowaniu siły mięśniowej, poprawie elastyczności oraz koordynacji ruchowej – dodaje nasz medalista na koniec.
Źródło: informacja nadesłana
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz