Około setka mieszkańców Huzel, Woli Postołowej oraz Leska wzięło udział w proteście przeciwko budowie obwodnicy Leska. Mieszkańcy sprzeciwiają się budowie drogi przez ich miejscowości, bo to wiąże się z wyburzeniem kilkudziesięciu domów i przejęciem ich działek, a na to się nie zgadzają.
Protest odbył się w środę. Mieszkańcy z transparentami w rękach blokowali ruch na rondzie na wjeździe do Leska. Chcą, aby decydenci zmienili przebieg obwodnicy Leska tak, aby nie droga nie kolidowała z prywatnymi posesjami. Napisali petycję, zaapelowali do włodarzy województwa, lokalnych posłów i instytucji, które mogą mieć wpływ na przebieg obwodnicy o przygotowanie innych, alternatywnych wariantów.
Jeśli nie uda im się przekonać włodarzy do zmiany trasy, zapowiadają, że będą protestować do skutku, w tym blokować drogi, z których korzystają turyści jadący w Bieszczady.
Budowa obwodnicy ma ruszyć jeszcze w tym roku. Trasa będzie miała prawie cztery kilometry. Jej budowa ma kosztować ponad 180 milionów złotych, z czego 100 mln. zł to rządowe dofinansowanie.
0
0
0
0
0
0
1 1
Protest po części rozumiem. Strach przed niskim odszkodowaniem i związane z tym wszystkim problemy (kupno działki, budowa nowego domu). Ale jako mieszkaniec Sanoka, który sprzedał działkę na rzecz obwodnicy, stwierdzam, że wyceny były bardzo korzystne, stąd bezproblemowo doszło do sprzedaży, zdaje się, że we wszystkich przypadkach i myślę, że mieszkańcy Leska, posiadający nieruchomości na trasie planowanej obwodnicy powinni od tego zacząć. Myślę, że bardzo pozytywnie się zaskoczą. 09:34, 17.06.2022